Nie mam czestego dostepu do netu ale w miare mozliwosci bede cos wrzucal.
Zaczne od poczatku
wyjechalem z lodzi okolo 9rano przejechalem 550km i zatrzymalem sie o 19-tej na jedna noc na kempingu w bratyslawie" zlote piaski" Ktos wczesniej ten kemping polecal gdzies na forach o Chorwacji. Ceny dosc wysokie bo za dwie osoby w tzw. szaletach zaplacilismy 34euro, ale domek byl na cztery osoby (wstepnie mielismy jechac w cztery osoby i takowy domek mielismy zarezerwowany). W poblizu jest tesco ale mozna zjesc na kepingu calkiem przyzwoite porcje knedliczkow za 3,20euro. za paliwo na stacjach placcie karta bankowa jest to najzdrowszy przelicznik walut i nikt was na kursie nie wydyma! ceny sa takie jak napisal kolega mrymek. Z Bratyslawy ruszylismy przez wegry omijajac austrie i slowenie do plitwickoch jezior. Ceny kwater 100kun za osobe (nie oplaci sie korzystac z kepingu "korana" ktory kosztuje prawie tyle samo 172 kuny za dwie osoby. Wejscie do parku Plitwickiego 110kun za osobe (naprawde warto to zobaczyc to raj na ziemi!!!!) Pozniej ruszylismy na wybrzeze w okolice Szybenika, znalezlismy tu bardzo kameralny keping "Tomas" miedzy szybenikiem a Primostenem koszt 80 kun za dwie osoby motor i namiot, wspaniale mijsce z dostepem do morza, wlasciciel ma na imie Iwan i pedzi doskonaly ichni bimberek zwany Rakija mozna go kupic na kempingu za 35kun za litr (UWAGA wali ostro w leb!!!). Obok jest kemping Soilaris i Adriatic ktore kosztuja
prawie po 30ero za dwie osoby. Teraz jestesmy 11km od Dubrownika na kepingiu "Pod Maslinom" ceny podobne jak u Tomasa, sporo polakow. Zakupy spozywcze warto zrobic w marketach w duzych miastach bo w tych mnijeszych miateczkach wszystko dwa razy drozsze.
coca-cola ok 14kun chleb 7kun wedlina i sery dosc drogie 4parowki 16kun piwo 12kun maslo 10kun benzyna 7,80kun pomidory 10kun za kilogram ryby surowe dosc drogie okolo 50kun za kilogram, Ceny cenami a widoki bezcenne jezeli bedziecie zjezdzac na dol do |Dubrownika to koniecznie jedzcie magistrala widoki sa nie do opisania (orgazm)
ps KONIECZNIE wezcie ze soba przeciwdeszczowki, ochraniacze na buty i rekawice, jadac z polski do bratyslawy trafily mnie dwa oberwania chmury, autostrada ktora jechalem plynela rwaca rzeka, TDM miala wode po kolektor wydechowy, jeszcze takich katakilzmow nie widzialem, brak mozliwosci schowania sie przed deszczem na atostradzie, spotkalem kilku motocyklistow ktorzy oddali by majatek za przeciwdeszczowke,
Motocykle innych marek (nie bede pisal jakich:)) staly i parskaly w wydech a TDM szla po wodze jak wodolot, doskonale rowniez ten motocykl radzi sobie w gorach, generalnie TDM to super bezawaryjna maszyna da dlugie podroze.
Pzdr wszystkich forumowiczow- kwiatoshi
Jak wroce to opisze wyjazd bardzo szczegolowo i wrzuce jakies fotki