Kontyniu moja poprzednią wiadomośc. W Budapeszczie zatrzymałem się na Campingu Haller przy ul. o tej właśnie nazwie. Cena za zestaw pojad, namiot, 2 osoby to ok 80 zł za noc ale uwaga miła niespodzianka 3 noc gratis
Na Campingu całkiem czysto, osobne stoiska do mycia garków i prania w tym udostępnione już w cenie 3 pralki. Ponadto już bez żadnycyh dopłat internet Wifi znaczy bezprzewodowy. (mój telefonik to obsługuje, a tak to ludziska laptopy i inne palmtopy mieli) W odległości ok 500 m stacja metra skąd 5 przystanków do ścisłego centrum. Miałem okazję spotkać ciekawych ludzi np. Koreańczyk, który w pojedynkę robił rowerem traskę z Francji do Serbii oraz już z naszych klimatów Kubę z pomorza, który na Hondzie Transalp właśnie wracał z podróży na Bliski Wschód - naprawdę sympatyczny człowiek no i podziwiam takich samotnych jeźdzców bo sam w pojedynkę raczej bym nie cisnął w dzicz (za rozmowny jestem
). Ja narzekałem na 38 stp upał w Budapeszczie a jemu przytrafiło się 51 stp w cieniu
. Oczywiście mój pobyt w stolicy Węgier związany był między innymi z wyścigami na Hungaroringu, gdyż postanowiłem zobaczyć na żywo to co znałem z telewizji i... zawiodłem się w pewnym sensie. To znaczy bilecik na jakąś tam trybunę kosztował ładny grosz tj ok 700 zł a w zamian widziało się fragment toru i kapkę mały i odległy telebimek, do którego oglądania dokupiłem w miejscowym Tesco małą lornetkę, bo inaczej nie dało rady dojrzeć kto jest na jakim miejscu i jakie ma czasy np. O rozumieniu jakichkolwiek komentarzy też nie było mowy bo albo ich nie było słychać albo były w języku węgierskim
Czyli jak np. na kwalifikacjach wypadek miał Felippe Massa to i tak ludzie przed telewizorami w Polsce szybciej wiedzieli o co kaman niż ja tam na miejscu. Jednym słowem chyba drugi raz się na tego typu imprezę nie wybiorę bo choć może i otoczka fajna ale jednak kapkę to nie ekonomicznie wychodzi w stosunku widok do ceny. Przy okazji przyczyniłem się do upadku teamu BMW Sauber gdyż rozwścieczony wynikami kwalifikacji postanowiłem że nie kupię nawet ich czapeczki
Powrót do domu zaliczyłem już szybszymi drogami co przy niewątpliwie nabranej większej wytrzymałości pewnych części ciała spowodowało, że byłem zdecydowanie mniej zmęczony.
Wnioski końcowe:
Balaton - fajne miejsca na wypoczynek w zależności od preferencji - bardziej spokojna i ładniejsza widokowo północ, kurortowe południe ale bez przeludnienia na plażach.
Plaże typowe jeziorne znczy trawiaste, ale dno przyjemne w dotyku piaszczyste. Na Pn szybciej robi się głebiej bo 120cm już po ok 20 m a na pd 120 cm to i po 150 m od brzegu czyli tam lepiej dla pociech ew osób nie umiejących pływać.
Ceny jak u nas, zarówno benzyny jak i i spożywki czy obiadów w lokalach.
Pogoda i temp wody - w Polsce było w tym czasie ok 22 stp a tam od 27 do 38 i bez deszczu. Woda od 23 stp w górę
Jedyna wada to... że to jednak nie morze (nie szumiało, nie było słone, nie było piaseczku który włazi tam gdzie światło już nie, nie było tłumów na metrze kwadratowym) mimo wszystko mam sentyment do Bałtyku
Przejechałem ok 2000 km średnie spalanie 2 osoby, bagaż pedkości do 120 km/h - 5,3 l benzynki na 100 km
Parkowanie w Budapeszcie realizowałem tak, że nawet w strefach płatnego parkowania stawiałem moto na chodniku i nikt się nie przyczepił.
Liczyłem że będę porozumiewał się w języku niemieckim ale to dobre chyba dla starszych ludzi bo młodzi bardziej w angielski się wbili i wyszedł mi język mieszany niemiecko-angielski. Ale w jednym sklepie pani ekspedientka przemówiła po polsku okazało się że jest Ukrainką, która 8 mcy mieszkała w Polsce i przyswoiła naszą mowę bo było łatwiej. Nie wiem jednak jakim cudem nauczyła się węgierskiego
Nio i na stacji metra też spotkałem Węgra, który okazało się studiował na UJ w Krakowie.
Na koniec ku przestrodze - jak kupicie nowy namiot to sprawdzcie go przed wyjazdem ja odpuściłem bo zaufałem marce Hannah ale okazało się podczas rozkładania namiotu że jeden z pałąków ma fabrycznie żle nałożoną jedną z końcówek przez co nie można było w tym miejscu go złączyć. Na szczęście było to na końcowym odcinku i mimo to jakoś namiot stał. Dzisiaj oddałem pałąk na reklamację.
W razie jakichś pytań proszę pisać chętnie odpowiem bo wydaje mi się że okolice Balatonu to niezła alternatywa na wypoczynek.