Ano my wróciły! Dupy troche bolą! Sprostuje że w 8 dni nie w 7
Krym zajebisty a sama ukraina nieco nudnawa! Momentami mając dość dziur myśleliśmy co by wysadzić ten kraj w powietrze a następnie zrobić nitke autostrady prowadzącej na Krym a reszte obsadzić rzepakiem lub inną paliwową roślinnością
Powymieniamy się zdjęciami ustalimy co kto pisze i pewnie cosik sie wsadzi co by inni mogli nieco pozazdrościć!
Uzupełniając podsumowanie Maryjana dodam że dziury ukraińskie podniszczyły owiewki w mojej tdm które teraz będe reanimował oraz kuferek(Avina)
Misia, mocowanie szybki w kasku Maryjana (kluczyk do kufrów tyż sie złamał ale to już na dziury nie będe zwalał
) a w Marcinowej BMW K 1200 RS którą chcieliśmy zgłośić jako godnego rywala dla BMW GS Adventure
zaczęła się odzywać owieka no i pewnie mu kardan odpadnie
Aha jeszcze mandaty
JA: w drugi dzień 9 rano pożegnałem się z 600 hrywnami :/
Misio: podczas tej samej kontroli co ja zresztą spowodowana przez niego bo drogi pomylił
(Wisisz flaszke
) 100 hamerykańskich dolarów
Maryjan i Marcin wspólnie 50 $
Pierwsza i jedyna przygoda z milicją ukraińska nieco ochłodziła nasze zapędy wszelakie
Ale jak to ktoś mówił liczy się przygoda i wszystko co regionalne więc mandaty( łapówki) tyż musiały być aby to komplet wrażeń był
Pozdro!