Autor Wątek: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.  (Przeczytany 185549 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Magda

  • TDM User
  • 120 km/h
  • ***
  • Wiadomości: 133
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #195 dnia: Listopad 24, 2013, 23:52:20 »
filmu nie obejrzałam, ale byłam na żywo , rewelacja  :deadtop4: :deadtop4: :headbang: :headbang:

jak ktoś będzie miał okazję, lub bedzie sie wahała, czy pójść-pojechać , szczerze polecam !!!!!
śledziłam wyprawę chłopaków, i wydawało mi się że wszystko chyba już wiem  :deadgrin:, ale to jak Krzysiek przedstawiał- opowiedział, za Siebie i Maxa, czapki z głów  :deadtop4: :deadtop4: :headbang: :headbang:

Pasja , Przyjaźń, Przygoda, Odwaga , i Tama  :deadgrin:- to słowa które moim subiektywnym zdaniem oddają tą  "przygodę "..............

z dwóch godzin zrobiły się trzy, i ludzie chcieli więcej i więcej .....
Trochę jak klatka i bez wyjścia pułapka, ja ciągle muszę uczyć się na własnych upadkach.

Offline Ynciol

  • TDM User
  • Rybnik
  • 60 km/h
  • **
  • Wiadomości: 62
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #196 dnia: Listopad 28, 2013, 20:18:21 »
Szkoda, że nie mogłem być i słuchać na żywo, ale z wielką przyjemnością zobaczyłem filmik.
Już wcześniej gdy śledziłem chłopaków na yt i w galeriach pisałem że rewelacyjnie się ich odbierało i że mają zajebiste poczucie humoru. Także i relacja z AWF-u była bardzo, bardzo
Warto obejrzeć relacje

Offline Lejdi Rura

  • TDM User
  • Wrocław
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 997
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #197 dnia: Grudzień 09, 2013, 10:01:07 »
Będzie powtórka relacji w wyprawy MXT :)

Wróbel napisał na FB:

Ze względu na baaardzo duże zainteresowanie poprzednim spotkaniem, organizuję vol. 2. Chciałbym Was serdecznie zaprosić na relacje z wyprawy jaką wraz z Maksem Starościakiem odbyłem od września 2012 do sierpnia 2013. Pokażę najciekawsze momenty i anegdoty z naszej podróży. Opowiem jak tysiące kilometrów wspólnej wyprawy i pasja do motocykli potrafią zjednoczyć przyjaciół. Jak pomimo wielu przeciwności dwóch studentów może realizować swoje marzenia. Mam nadzieję, że wpadniecie. Zapraszam!
K.

Ps. Miejsce: AWF Budynek P4, sala konferencyjna, czwartek, 12 grudnia, godz. 20.00
« Ostatnia zmiana: Grudzień 09, 2013, 10:15:33 wysłana przez mańka »
Grzeci: no ale żeby Marianna antonina ???
nasza gwiazda betlejemska.. promyk nadziei , kaganek , promyczek lepszego jutro.. sama Ona .. niczym gwiazdka na tle tego kurwidołka.....
i poszła
i nadzieja umarła
larwa jedna ...

Offline motoxpresstour

  • TDM User
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #198 dnia: Grudzień 16, 2013, 14:12:31 »
I co ja mogę powiedzieć. Jeszcze raz dzięki za wsparcie i obecność tych co ostatnio byli, tak jak obiecałem nic się nie zmieniło i możecie liczyć, że przyjadę (sam lub z Sylwią) na rozpoczęcie sezonu.
Chcę teraz zrobić przerwę w wystąpieniach i prawdopodobnie zakończę film dla Maksa, a potem będę siedział nad filmem z całej wyprawy. Temat nie jest łatwy, ale małymi kroczkami chcę skończyć wszystkie rzeczy, które razem zaczęliśmy. Pzdr :)

Offline Grzeci

  • TDM User
  • WROCŁAW
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 2483
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #199 dnia: Styczeń 07, 2014, 19:12:02 »
cyt: Moto Xpress Tour

Hej,
Słuchajcie pada dużo pytań o przyszłość projektów MXT, o moje plany i ogólnie co stanie się chociażby z tą stroną na FB.
Chwilowo zawiesiłem jakąkolwiek działalność związaną ze stroną, chciałem mieć chwilę przerwy. W najbliższym czasie pojawi się jeden film, a po nim drugi. Pierwszy będzie dla Maksa, brało w nim udział sporo ludzi, których poznaliśmy na trasie, ale też przyjaciół z domu. Drugi, będzie filmowym podsumowaniem wyprawy. Ze względu na pracę i studia, ale także na moją psychikę, nie wiem jaki będzie termin publikacji. Postaram się zrobić to w miarę sprawnie.
Co do planów: Tak jak już powtarzałem wielokrotnie zamierzam dokończyć wszystkie projekty, które planowaliśmy (info zawsze będzie się pojawiać na tej stronie), prawdopodobnie będzie to Ameryka północna, centralna i część południowej, oraz Afryka. Nie wiem kiedy, nie wiem czym (w sensie jakim motocyklem), ale wiem, że będę się starał nasze marzenia urzeczywistnić.
Na bank jak pojawi się cokolwiek tutaj znajdziecie info, nie porzucę tej strony, nie martwcie się  Pozdrowienia!
Więcej nie piję

Offline motoxpresstour

  • TDM User
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #200 dnia: Maj 19, 2014, 10:49:50 »
Hej, słuchajcie, jeśli macie natchnienie i jesteście z okolic Łodzi to zapraszam na spotkanie do Łodzi 24.05 o 17:00
https://www.facebook.com/events/1432995013618975/?ref_dashboard_filte r=upcoming

Offline CeloFan

  • TDM User
  • Ua Huka
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 885
  • Pełne zadowolenie składa się z małych uciech...
    • CF act
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #201 dnia: Listopad 27, 2014, 12:14:13 »
 :deadtop4:

Krzysiek uwolnił swoją pamięć. Zapowoiada się ekstra:

https://medium.com/@krzysiekwrblewski/pocz-tek-wst-p-do-wyprawy-efa6cf187b16
"Koniec końców kocha się żądzę, a nie to, czego się pożąda". F. Nietzsche
https://www.facebook.com/CFact1/

Offline Lejdi Rura

  • TDM User
  • Wrocław
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 997
Grzeci: no ale żeby Marianna antonina ???
nasza gwiazda betlejemska.. promyk nadziei , kaganek , promyczek lepszego jutro.. sama Ona .. niczym gwiazdka na tle tego kurwidołka.....
i poszła
i nadzieja umarła
larwa jedna ...

Offline Grzeci

  • TDM User
  • WROCŁAW
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 2483
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #203 dnia: Wrzesień 06, 2015, 21:49:39 »
Nie wiem czy dobrze robię, ale jest to podane do publicznej informacji na FB..  Już trochę czasu minęło od chwili wypadku ... Dwa lata...  czas leci..   Nie każdy przegląda w dalszym ciągu profil Maxa, nie każdy korzysta z FB, nie każdy ma ochotę sobie tym głowę zawracać..  Każdy z nas ma jakieś tam zdanie na temat tej całej wyprawy, wypadku, czy chłopaków biorących udział w tym jakby nie było odważnym przedsięwzięciu.. Ale wpis ten daje do myślenia...

    Dziś max miałby 26 urodziny. Ojciec Maxa, Sławek umieścił na profilu Maxa takie oto informacje:

6 września nasz syn i brat miałby 26 lat.
Maks zginął, dwa lata temu, można powiedzieć, w przeddzień powrotu z podróży dookoła świata. Przejechał blisko trzydzieści pięć tysięcy kilometrów, do domu zostało mu dosłownie kilkaset. Czekaliśmy na niego z ogromną radością. Zrealizował swoje wielkie marzenie – podróż dookoła świata na swoim ukochanym motocyklu. Maks dojrzał do dalszego życia. Chciał założyć rodzinę, mieć dzieci. Nie zdążył: poznać córki swojego brata, pracować u mojego boku. Miał 24 lata. Z Maksem chciało się po prostu być. Zresztą każdy z Was ma swoje wspomnienia związane z Maksem – mam nadzieję, że tak piękne, jak moje.
Wszyscy znamy informacje na temat okoliczności wypadku, które nam przekazano. Pomiędzy rzeczywiście imponującymi relacjami i filmami z ich podróży, można przeczytać i usłyszeć krótką wypowiedź, cytuję: „Trzy dni temu mieliśmy wypadek. Na drodze między Quito a granicą Boliwii, na jednym z zakrętów samochód jadący z naprzeciwka ściął zakręt uderzając we mnie i w Maksa” koniec cytatu. Po blisko półtora roku otrzymaliśmy raport policyjny z Ekwadoru i około stu stron opisu spraw sądowych, wraz ze zdjęciami z miejsca wypadku, które przez ten czas, o zgrozo bez naszej wiedzy, toczyły się w sprawie ustalenia przyczyn wypadku i śmierci naszego Maksa. Z dokumentów dowiadujemy się, że w związku z tym, iż rodzina Maksymiliana Starościaka nie wykazała zainteresowania postępowaniem, zostało ono zakończone. Gdy tymczasem my – rodzice i brat Maksa - nie otrzymaliśmy żadnej informacji, że takie postępowanie w ogóle się toczy. Ze zdziwieniem i niedowierzaniem czytamy, że droga, na której doszło do wypadku to nie – jak do tej pory byliśmy poinformowani – wąska, górska, kręta droga, z jednej strony skały, a drugiej przepaść, ale jak wynika z raportu policji, z załączonymi zdjęciami, – szeroka, ponad ośmiometrowa tranzytowa szosa o nazwie PAN AMERICANA, łącząca Ekwador z Kolumbią, a razem z poboczami ponad czternaście metrów. Oznaczona liniami ciągłymi poboczy i podwójną linią ciągłą rozdzielającą obydwa pasy ruchu z bardzo dobrą nawierzchnią. Nie było też ekwadorskiego wieśniaka jadącego starym zdezelowanym autem dostawczym typu jeep, błagającego, by nie oddawać sprawy do sądu, gdyż jest jedynym żywicielem pięcioosobowej rodziny, ale zamożny kierowca z zawodu architekt, prowadzący Toyotę Jeep Fortuner z 2012 roku.
Kiedy czytamy raport policji, zaczynamy rozumieć, dlaczego do tej pory nikt nie chce z nami na ten temat rozmawiać. Szczegółowy raport policyjny pokazuje, że to nie kierowca jadący z naprzeciwka ściął zakręt. Tym bardziej z ogromnym bólem czytamy w późniejszym orzeczeniu sądu, że Maks, którego interesów nikt, (z braku naszej wiedzy o sprawie) nie reprezentował w sądzie, najechał na wypadek. A to przecież kierowca auta tracąc panowanie nad samochodem, po wcześniejszym – jak wynika z wizji lokalnej – zderzeniu z motocyklem, przekroczył oś jezdni i uderzył z impetem w prawidłowo jadącego, przy prawej krawędzi jezdni Maxa.
Wtedy nie wiedzieliśmy tego wszystkiego. Wiedzieliśmy za to, jak wyglądają ekwadorskie więzienia. Ale nawet gdybyśmy znali prawdę o wypadku – tragedia już się dokonała: nasz syn już nie żył, a jego przyjaciel żył i przebywał w tamtejszym potwornym areszcie. Priorytetem stało się więc ratowanie Krzysztofa. Udało się, Krzysztof wrócił do Polski, a my żyliśmy nieświadomi na temat przyczyn śmierci Maksa. Dzisiaj ją znamy. Wiemy jedno – Maks nie żyje i nic tego nie zmieni. Ale prawda o Jego śmierci zwyczajnie się nam należała. Żałujemy, że nie dowiedzieliśmy się prawdy bezpośrednio, lecz przez raport policji. Nie rozumiemy postępowania Krzysztofa i być może nigdy nie będzie nam dane zrozumieć. Niektórzy z Was mogą pomyśleć, że taki post w dniu dzisiejszym, to nie miejsce na tego rodzaju informacje. My jednak czujemy się w obowiązku poinformować Was na temat okoliczności śmierci Maksa.
Pomódlmy się za duszę Maxa.












A tu jeszcze linka do dużej fotki z rysunkiem miejsca zdarzenia .... :(

https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t31.0-8/s960x960/11938674_1037062519645975_9194959589401451338_o.jpg
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2015, 21:51:37 wysłana przez Grzeci »
Więcej nie piję

Offline CeloFan

  • TDM User
  • Ua Huka
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 885
  • Pełne zadowolenie składa się z małych uciech...
    • CF act
Odp: Dwa motocykle, 50 tysięcy kilometrów i rok na to, by je przejechać.
« Odpowiedź #204 dnia: Luty 28, 2016, 10:28:56 »
 :deadtop4:

Wróbel cicho siedzi a odwalił kawał dobrej roboty! Poniżej prawie trzy godziny filmu Krzyśka produkcji o sposobie na życie, przygodach, egzotyce, pokonywaniu przeszkód, radości życia, spełnieniu marzeń, wielkiej pasji a przede wszystkim o... bezwarunkowej przyjaźni.
Pamiętajmy...

www.youtube.com/watch?v=4kis1-xg5lM&feature=youtu.be
"Koniec końców kocha się żądzę, a nie to, czego się pożąda". F. Nietzsche
https://www.facebook.com/CFact1/