Pokuszę się o taką listę, którą można będzie wykorzystać bardziej lub mniej podczas wyjazdów.
Wszystko zależy oczywiście od terenu w jaki się ktoś wybiera i pomysłu na spędzenie tam czasu,
bo jak ktoś chce spać w hotelach, to 3/4 rzeczy może wywalić.
Zwykle najważniejsze to minimalizacja rozmiarów i wagi bagażu, gdyby nie to, zamiast zgrabnego
śpiwora możnaby zabrać pierzynę babciną
Temat trochę z pogranicza, po pierwsze to podstawy do drobnych napraw motocykla:
*klucze, srubokręt (najlepiej mały uniwersalny nie chiński zestaw)
*kawałek kabla,
*zaciski do przewodów (często potrzebne do przeróżnych rzeczy)
*Kawałek rurki np paliwowej (jak wyżej, np do pobrania paliwa do rozpalenia ognia w trudnych
warunkach)
zestaw naprawczy do opon, najlepiej razem z nabojami ze sprężonym powietrzem, a jak nie to mała pompka
*olej
*żarówkę (przynajmniej przód)
*taśma izolacyjna
*kanister
Pozostałe to typowo turystyczne gadżety:
*Nóż. o nożach to już wyżej zostało napisane, osobiście polecam Lathermana (
http://www.leatherman.com/product/Wave)
świetnie wykonany, ma niektóre narzędzia niezbędne do drobnych napraw.
Powiem tylko tyle, że gdybym swojego czasu miał go w Himalajach zamiast chińskiego g...na, to zyskałbym dzień lub dwa na naprawy moto, ale z drugiej strony nie poznałbym wielu ciekawych okolicznych mieszkańców;)
*Czołówka, podobnie, opisane dobre modele powyżej. Ważne, żeby mało baterię jadła. Tikka mi się
sprawdza, więc innych nie znam.
*namiot, śpiwór. Jak masz miejsce, to bez znaczenia a jak nie masz to są małe lekkie, sprytne, ciepłe
śpiwory puchowe, ale drogie niestety (ok 500zł)
*ciuchy wiadomo, stara metoda cebulowa wciąż aktualna. Oczywiście w zależności od wymagań i
możliwości wybór jest ograniczony jedynie portfelem.. Coś przeciwdeszczowego jednak musi być (poza ubraniem motocyklowym)
*Ręcznik z mikrofibry. Bo mały i szybko schnie. Na alledrogo są ścierki z mikrofibry, tańsze od
ręczników w sklepach turystycznych a różnią się nazwą no i czasem rozmiarem;)
*palniki/kartusze omówione powyżej
*apteczka
Ważny temat, z każdym kolejnym wyjazdem modyfikuję lekko jej skład i nigdy nie jest ok.
Oczywiście lepiej części rzeczy nie wykorzystać, niż żeby czegoś zabrakło, ale podstawowy w apteczce
to wg mnie:
-plastry, gaza, bandaż
-środki na przeczyszczenie i stopery (tamat od dupy strony)
-przeciwbóle (dobrze mieć coś mocniejszego niż apap)
-jodyna (odkazi ranę a jak trzeba to i wodę uzdatni -ok 8 kropel na 1litr)
-adrenalina w ampułkach (polana na ranę ciętą ściąga ją i pozwala skleić plastrem, zamiast szwów)
*kondomy -poza klasycznym zastosowaniem doskonale chronią od wody (np portfel), nadają się też do transportu wody w razie potrzeby.
*menażka
*ze dwa niezależne źródła ognia umieszczone w różnych miejscach bagażu
*długopis i jakieś kartki
*map im więcej tym lepiej (nawet jeśli ktoś jedzie na nawigacji, map nigdy za wiele)
*worki na śmieci (od wody na bagaż)
*sznurki, taśmy
*okulary przeciwsłoneczne
*krem z filtrem (zwłaszcza w górach)
*czapkę albo jakąś inną ochronę głowy przed słońcem
*jakiś krem do ust (zwłaszcza w górach)
*normalne kosmetyki w wersji kompakt (żel z szamponem w jednym) większych butelek nie zabieramy, tylko przelewamy w mniejsze.
*kilka batoników/konserw (lub w droższej wersji żywność liofilizowaną) na czarną godzinę, żeby przetrwać 1 dzień.
To wg mnie taka lista do osobistych modyfikacji. Wiadomo, że każdy pod siebie musi zrobić.
Pewnie na wiele wypraw znaczna część tego będzie zbędna.
A na pewno zapomniałem o wielu istotnych rzeczach, więc proszę dopisywać.
Fajnej wyprawy życzę!
Opisz przygody jak wrócisz