Ja się wybieram kilka miesięcy wcześniej. Po tegorocznej wyprawie mam jakies wspomnienia dotyczące choćby noclegów, po przyszłorocznej wyprawie służą rekomendacjami i namiarami. A z tą bazą najlepiej nie jest, choc trzeba przyznać, że jest zancznie taniej niz u nas. Przelicznik 1:1 to paliwo, reszta jednak blizej ziemi. Spanie w motelu o standardzie naszego niezłego nadmorskiego pensjonatu (budynek miał max. rok) z upchaniem bajków na zapleczu, śniadaniem i świetną kawą równowartość 70 pln/2 osoby... Hotel trzygwiazdkowy (nie było z czego wybierać), z kabiną hydro itd. 140 pln/ 2 osoby.
Da się przeżyć.
Jakby co, podpowiem więcej po powrocie, a gdybyście mieli pytania, służę.
Ja.