Czepiłem się powodu sprzedaży, bo mnie nie przekonuje, albo chciałbym usłyszeć więcej, ale macie racje, że nie warto drążyć.
Napisałem o Tomku z Motojamy, bo go poznałem i znam kilka osób, którym robi motocykle i też takich, którzy czekają, żeby zrobić maszynę konkretnie u niego. Myślę, że przy oględzinach można się oddać w jego ręce.
Nie znam serwisu Yamahy na Połczyńskiej, słyszałem tylko dobre opinie o nich. Prawdopodobnie mogą być równie wiarygodni, albo lepsi.