He he dzięki Szanowne koleżeństwo TDM
. Jak się trochę ogarniemy z Bravo Jasiu i posegregujemy te 4000 zdjęć
to postaramy się to jakoś sensownie opisać dla Was - może się przyda - a powiem krótko - warto tam pojechać i TDMy z palcem w d....... dadzą radę pomimo tego , że pewne odcinki dróg są trudne .....albo ich nie ma
Co do opisów w gazetach , to troszkę się zraziliśmy , bo jak planowaliśmy podróż do Maroka , to np. Motovoyager zlał nas ciepłym moczem i zero zainteresowania....
...a bardzo lubie to pismo i nadal prenumeruję........
kto wie może coś opiszemy ciekawego , bo momenty mieliśmy czasami nawet kryminalne - poznaliśmy nawet miejscową mafię (to nie zart) - bardzo fajne chłopaki - pomogli nam , zasmakowaliśmy gościnności takiej prawdziwej gruzińskiej, po czym na drugi dzień kac morderca zrobił z nas zielonych ludków
, biesiadowaliśmy z mistrzem boksu federacji rosyjskiej i tytułowanym mistrzem świata (ten w czerwonym dresie na fotce). Generalnie REWELACJA - polecam bez dwóch zdań - i jest bardzo bezpiecznie.
Na szybko odpowiadając :
1. Jechaliśmy na zwykłe mapy papierowe czasami pomagając sobie nawigacją Becker Crocodile - kierunki na większe miasta są bardzo dobrze oznaczone (najlepiej jest oczywiście w Europie - szczególnie np. na Węgrzech.
2. Drogi generalnie bez zastrzeżeń - oczywiście droga wojenna w górach do granicy rosyjskiej jest gorsza ale nie ma tragedii (może w czerwcu jest suchsza - a na pewno w tunelach , bo teraz w tunelach był czasami żywy lód
)
3. Ni robiliśmy jakiegoś extra przygotowania oprócz oczywiście dokładnego przygotowania i sprawdzenia maszyn i podstawowych podzespołów. Jednemu koledze skończył się łańcuch i opona - była wymiana w Turcji - w Gruzji jest z tym problem
4. Koszty całkowite wyniosły nas po 5500zł na głowę w tym 3500zł to koszty paliwa - w Turcji są masakra ceny. Spanie było po kwaterach 9mieliśmy namioty, śpiwory i karimaty i aż wstyd się przyznać ani razu nie użyte:-) , pensjonatach i Hotelach - najdroższy w Turcji ze śniadaniem oczywiście kosztował ok. 80 EUR na 3 oosoby
5. Dostaliśmy mandaty za przekroczenie prędkości w Turcji - jechaliśmy 120km/h a wolno było 90/h - a była to trasa szybkiego ruchu - mandat po 150euro na łeb-rozbój w biały dzień!!!
....ale debile wystawili kredytówki.....no i udało się nie zapłacić
Na razie tyle z tego co pamiętam....bo jeszcze mi winko w głowie gruzińskie szumi