Autor Wątek: TDM-ką do Grecji  (Przeczytany 14968 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline ziotal24

  • TDM User
  • Zgierz
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 7
TDM-ką do Grecji
« dnia: Sierpień 27, 2013, 20:19:43 »
Wstęp

Nie jestem wytrawnym motocyklistą i prawdopodobnie to co będę opisywał dla niektórych wyda się nudne, ale ponieważ to była moja pierwsza taka podróż postanowiłem się podzielić wrażeniami
Miłego czytania ;)

Prolog

Jako każdy większy chłopiec zawsze marzyłem po podróżowaniu motocyklem - praca w której muszę pokonywać tysiące kilometrów samochodem oraz zapowiedź chyba w 2011r zmiany przepisów zdawania prawka popycha mnie do szybkiej decyzji - robię kat. A i tak w 2012r stałem się jej posiadaczem:)
Pozostaje jeszcze zakup motocykla - oczywiście brak chroniczny brak kasy - więc nowego GS-a nie będzie - w poszukiwaniach kieruję się w stronę turystyki - może GSX-F może jednak Bandit - za poradą kumpla wybór pada na Yamahę TDM 850 4TX
Po wielo tygodniowych poszukiwaniach znajduję interesującą mnie sztukę i staję się posiadaczem Yamahy TDM 850 4TX ze Szwajcarii wyposażoną w Wingracki i centralny kufer . Na liczniku 73000 km więc chyba jeszcze polata :)

Kilka miesięcy później z żoną podejmujemy decyzję - na wakacje tylko Tedzią no i się zaczęło
Plan dojechać do Grecji unikając autostrad spania w hotelach ... generalnie hajda i do przodu :))
Przygotowania
W czasie przygotowań przeczytałem milion stron z poradami filmików na YouTube podpytywałem "starszych" kolegów. Nie mam wielkiego doświadczenia motocyklowego a i motocykl jest jeszcze dla mnie zagadką ( co się może popsuć ) więc staram się przewidzieć różne scenariusze
Dla testu robimy trzy dniowy przelot ze Zgierza na Słowację aby sprawdzić jak się będzie nam jeździło itd. Okazuje się że 800km i jest ok. więc działamy dalej. Dzięki mojemu przyjacielowi który mi pomagał starałem się przygotować moto własnymi siłami. Sprawdziłem co się dało Dokupiłem dwa kufry Kappa 44l każdy. Problem się pojawił z kufrem centralnym. ponieważ nie był on zbytnio pojemny trzeba było go czymś zastąpić. Z braku kasy i polskim sprytem montuję na płycie od kufra deskę akacjową 80 cm długości i postanawiam przytroczyć do niego plecak 80l /Namiot/Karimaty/ Plecak mały - jak się potem okazało rozwiązanie sprawdziło się świetnie.  Z forów internetowych wyczytałem kilka tricków które mogą się przydać. Jednym z nich były chusteczki nawilżane dla dzieci - rewelacyjny pomysł który naprawdę jest pomocny szczególnie w gorących krajach i w sytuacjach kiedy jedziesz dwa dni bez kąpieli i nawet nie ma gdzie umyć rąk - ratują przed brudem i chorobami układu pokarmowego :)))
Przyjaciel demontuje również ze swojego Transalpa Dleflektor który świetnie się sprawdził pożyczam od niego trochę kluczy świece dokupuje dojazdówkę w sprayu - Sprzęt skompletowany
Dzień wyjazdu   
Nadchodzi dzień wyjazdu   pakujemy wszystko na motocykl kufry plecaki sprawdzamy czy wszytko jest dokumenty zielone karty do moto - wszystkie dokumenty pakujemy w foliowe torebki aby w razie deszczu nic nie zamokło
Oczywiście jak to ja zaliczam pierwszą niegroźną parkingówkę - zapamiętać - przed postawieniem motocykla sprawdzić czy stopka jest wysunięta :)))) 
A więc pełni nadziei stratujemy



Dzień pierwszy

Pierwszego dnia ponieważ wyjechaliśmy stosunkowo późno dolatujemy na Słowację
W jakimś miasteczku spotykamy mieszkańców spijających wódeczkę pod osiedlowymi domkami nisko-piętrowymi oczywiście nie ma problemu aby na przeciwko w pobliskim małym sadzie rozbić namiot co czym prędzej czynimy - przecież jutro jeszcze tyle drogi



Dzień drugi
 
Drugi dzień pędzimy ze Słowacji do Węgier
Na Węgrzech spotykamy polskiego kierowcę tira który również jeździ motocyklem za jego radą rezygnujemy z jazdy przez Serbię i kierujemy się na Rumunię
Ponieważ kolega u którego mieliśmy spać w Budapeszcie jest nieosiągalny kierujemy się na przejście graniczne Węgry/Rumunia
Ponieważ jedziemy już drugi dzień bez kąpieli decydujemy żeby znaleźć stacje benzynowa z prysznicem aby się wykąpać - niestety jak na złość nic takiego nie spotykamy
Po drodze napotykamy Hotel ze stadniną koni postanawiamy więc zapytać czy może jakoś udostępnią nam trochę ciepłej wody do kąpieli
I tu zaskoczenie - dostajemy kluczyk od pokoju hotelowego z informacją że bezpłatnie możemy korzystać do woli z dobrodziejstwa łazienki 








Wykąpani i z nowymi siłami pędzimy dalej. Zatrzymujemy się dopiero za granicą Rumuni gdzie na stacji benzynowej rozbijamy namiot

Dzień trzeci

Trzeci dzień to przelot przez Rumunię i część Bułgarii
Widoki nie zachęcają do zatrzymywania się. Wszędzie bieda brak elektryczności chude konie ciągające wozy - choć widzimy też niezłe samochody a i motocykl czasem jakiś przeleci
Do tego w Rumunii mieliśmy bliskie spotkanie z policją która zatrzymała nas za przekroczenie prędkości. Było to o tyle śmieszne że nagrali nas na wideo rejestrator z przodu w pewnym miasteczku i nawet nie próbowali nas zatrzymywać ponieważ przekroczyliśmy prędkość dość nieznacznie. Niestety dla nas zatrzymaliśmy się kilkanaście kilometrów dalej żeby odpocząć a radiowóz akurat wracał na komisariat :/ więc się zatrzymali i wlepili nam mandat na ok 130 Lej. Na szczęście nie zabrali nam żadnego dokumentu a mandat kazali opłacić na najbliższym komisariacie - posłużył do odpalenia grilla :))))

W Bułgarii dzięki uprzejmości okolicznych mieszkańców odnajdujemy coś w rodzaju ośrodka wypoczynkowego. Za 30Euro udaje nam się wynająć pokuj z łazienką i ... klimatyzacją - która po trzech dniach jazdy w temperaturach bliskich 35C-40C jest zbawcza



Dzień Czwarty

Czwarty dzień to już upragniona Grecja
Wieczorem dojeżdżamy do miasta Kavala i stąd rozpoczynamy podróż przez Grecję
Na pobliskim Campingu spotykamy polską parę która na GS-ach robiła już 10000km przez Rosję i Gruzję
W Kavali spędzamy dwa dni trochę zwiedzamy miasto trochę się byczymy na plaży
Następnie kierujemy się do Thessalonik



Dzień Szósty

Thessaloniki - więc zwiedzanie miasta i obowiązkowy obiad grecki :) w końcu coś innego niż konserwa i jogurt z bułką






Podczas pakowania się w dalszą podróż gdzie mieliśmy się kierować na Ateny spotykamy greka na Hayabusie za którego radą zmieniamy trasę z Aten i obieramy kierunek Chalkidiki i wybieramy środkowy półwysep - najmniej niemieckich turystów i najładniejsze widoki


Dzień siódmy 

Siódmego dnia pędząc na Ateny zahaczamy o Meteory i Delfy 
Zdjęcia mówią same za siebie :)







Po drodze znajdujemy kolejny camping i odpoczywamy kolejne dwa dni
Spotykamy się tam z bardzo miłym przyjęciem i uprzejmością przebywających tam greków
Wypożyczają nam grilla i pomagają jak mogą więc czujemy się tam świetnie aż szkoda wyjeżdżać ale cóż przygoda czeka więc pakujemy się i lecimy dalej

Dzień dziewiąty 

Dziewiątego dnia dolatujemy do Aten
Chyba nie muszę opisywać zdjęć :)))





Pozostajemy tam tylko jeden dzień i dalej pakujemy manaty i pędzimy lecimy na Patrę 

Dzień dziesiąty

Dziesiąty dzień docieramy do Patry i odpoczywamy następne dwa dni
Mamy szczęście w nieszczęściu - okazuje się że podczas naszego pobytu drugiego wieczoru odbywa się Greckie wesele :) Mamy okazję pooglądać jak się bawią Grecy przy muzyce - nieszczęście polega na tym że następnego dnia mamy wyjeżdżać a impreza trwa mniej więcej do 5 rano Krzyczący i śpiewający grecy nie dają pospać. Ale cóż zrobić toć my jako Polacy wiemy jak się bawić więc śpimy dwie godziny i pakujemy się w dalszą podróż

Dzień jedenasty

Dnia jedenastego przekraczamy największy most wiszący na świecie w Patrze i zaczyna się nasza podróż powrotna



Tym razem decydujemy się na podróż przez Macedonię/Serbię/Węgry/ Słowację do polski

Docieramy do Macedonii miasto Kumanovo gdzie znajdujemy mały przydrożny Hotelik w którym dostajemy mały pokoik który jest obrazem nędzy i rozpaczy ale jest prysznic i kawałek łóżka odpoczywamy więc i przygotowujemy się na następny ciężki dzień
W planach przejazd przez całą Serbię docelowo Węgry miasto Szeged

Dzień dwunasty

Dwunasty dzień mija nam na jeździe przez Serbię
W połowie drogi na jednej ze stacji benzynowych spotykamy Dominika z warszawy na Suzuki V-Strom który również wraca do Polski niewiele myśląc wracamy więc razem na dwa motocykle do samej Słowacji gdzie się rozdzielamy ponieważ my jeszcze mamy plan przejechać przez Białkę Tatrzańską

Dzień trzynasty

 Trzynasty dzień lecimy razem z Dominikiem przez Węgry gdzie również śpimy pod chmurką na jednej ze stacji benzynowych :)

Dzień czternasty

Pożegnaliśmy się już z Dominikiem który poleciał dalej my natomiast podróżujemy dalej przez Polskę
Niestety okazuje się że w Białce Tatrzańskiej nie ma dla nas miejsca do spania Decydujemy się zatem dotrzeć ok 150km dalej do Pszczyny do naszego kumpla który decyduje się nas przenocować. Oczywiście Polska przywitała nas padającym deszczem. Jedziemy więc przez dwie godziny w rzęsistym deszczu ale jakoś docieramy szczęśliwie do Darka u którego okupujemy łazienkę z wieeeeelką wanną :) . Następnego dnia docieramy do domu


Tak udało nam się przejechać 5500km przejechać przez siedem krajów starą wysłużoną TDM-ką która sprawowała się świetnie. Może trochę dużo spalała no ale była przeciążona może spaliła za dużo oleju bo ponad 4L ale cóż już taki jej urok ale bez problemu dowiozła nas przez te kilometry więc spisała sie na medal

W przyszłym roku pewnie też się gdzieś wybierzemy a teraz ..... trzeba wykąpać motora
Mam nadzieję że może komuś mój tekst pomoże podjąć decyzję o wyjeździe. Może ktoś pomyśli jak oni dali radę to dla czego nie My no i dobrze trzeba spełniać swoje marzenia
Gdy kupowałem motocykl - mówili że za duży i pewnie nie dam rady na nim jeździć -DAŁEM RADĘ. Mówili że na pewno nie dojedziemy do Grecji że się rozsypie że ja nie wytrzymam fizycznie żebym odpuścił - Daliśmy radę i niech sobie mówią. Im więcej mówią że nie dam rady tym dalej pojadę

Filmik z wyjazdu: https://www.youtube.com/watch?v=RXuZ8bw20Pw


Łukasz i Iwona Ziółkowscy   
« Ostatnia zmiana: Grudzień 16, 2013, 18:28:12 wysłana przez ziotal24 »
Aby do wiosny aby do wiosny.....

Offline CeloFan

  • TDM User
  • Ua Huka
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 885
  • Pełne zadowolenie składa się z małych uciech...
    • CF act
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 27, 2013, 21:34:43 »
 :deadtop4:

Szczera gratulacje!
Gratuluję asertywności, bo koledzy tak samo potrafią wspomagać jak i zniechęcać a ja czytałem wszyscy raczej byli sceptyczni. TDM to wdzięczny i niezawodny motocykl w podróży, niezależnie od rocznika.
Ta relacja może przyczynić się nie tylko do tego że ktoś weźmie przykład z was, wsiądzie na swój motocykl i pojedzie ten pierwszy raz gdzieś daleko. Ta relacja to wyraźny przykład na to jak niewiele potrzeba żeby w życiu motonity wiele się wydarzyło.
No i jestem pewien że taka wyprawa dobrze służy integracji z drugą połówką ;)

P.s
Teraz już nic nie będzie takie samo  :deadbandit:
"Koniec końców kocha się żądzę, a nie to, czego się pożąda". F. Nietzsche
https://www.facebook.com/CFact1/

Offline juzeppe

  • TDM User
  • Kalisz
  • 120 km/h
  • ***
  • Wiadomości: 155
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 27, 2013, 21:54:51 »
Super sprawa! Wojtek Cejrowski mawia, że jak chcesz jechać na drugi koniec świata to podnieś dupsko sprzed telewizora i jedź. Tak właśnie należy robić!
Ja podobnie jak Wy również spędziłem urlop wraz z żoną na podróży do Dubrownika i były to na tyle niesamowite chwile, że w przyszłym roku również jedzie ze mną. Reakcje znajomych na wieść, że jadę tam na Hondzie CB 500 były nie do opisania ;) Teraz nabyłem TDM i za rok celem będzie Sankt Petersburg i białe noce oglądane na żywo.
Tobie wypada pogratulować żony, która znosi taką trasę na motocyklu. Takich kobiet jest niewiele, a wiem co mówię, bo też mam taką i jest jedyna w promieniu kilkudziesięciu kilometrów ;)

Offline Marchewa

  • Przyjaciele
  • wielkopolska
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 2270
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 27, 2013, 21:55:02 »
 :deadtop4:

Offline Vivaldi

  • TDM User
  • Gdańsk. Czasem Świecie
  • 250 km/h
  • *****
  • Wiadomości: 3495
  • 3VD '91 > 4TX '99 > 5PS '06 + SHL M11 '64
    • Świecie :)
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 28, 2013, 08:13:09 »
Piękna sprawa, cholernie mi się marzą takie wakacje, ale jeszcze jakieś 10 latek przyjdzie poczekać..
Vivaldi,
TDM 5PS '06, SHL M11 '64


Offline Kudllaty86

  • TDM User
  • Suchy Las
  • 60 km/h
  • **
  • Wiadomości: 56
  • 4TX '97
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 28, 2013, 09:48:54 »
Podziwiam :deadtop4: Mam nadzieje, że ja też kiedyś z moją Agą zapodamy sobie taką przygodę.  Na razie nasz rekord to 600km nad morze. :deadlol:
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2013, 12:27:08 wysłana przez Kudllaty86 »

Offline grubymisiek

  • TDM User
  • Wrocław
  • 120 km/h
  • ***
  • Wiadomości: 208
  • no 5PS :/
Re: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 28, 2013, 11:47:48 »
Może morze Bałtyckie, a może nie...

Offline Boniek

  • TDM User
  • Poznań/Oborniki
  • 180 km/h
  • ****
  • Wiadomości: 256
    • http://www.nefre.eu/
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 28, 2013, 12:10:39 »
Pogratulować takiego wypadu :)
Z takim rozmachem drugi wyjazd to będzie chyba Azja czy Afryka :P
Ogar 200 --> GS 500 E --> FZS 600 --> TDM900
Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Offline Kudllaty86

  • TDM User
  • Suchy Las
  • 60 km/h
  • **
  • Wiadomości: 56
  • 4TX '97
Odp: Re: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 28, 2013, 12:28:11 »
Może morze Bałtyckie, a może nie...
Dobre pytanie hehe już poprawiłem. Ale widzę ludziska czujne na zonie :deadtop4:

Offline paprot

  • TDM User
  • Warszawa
  • 120 km/h
  • ***
  • Wiadomości: 160
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 28, 2013, 17:35:58 »
Bardzo fajny wyjazd  :deadtop4:
Nam też mówili, że z Rosji żywi i z dobytkiem nie wrócimy, a jednak się udało  :deadbandit:
Był TDM 4TX, jest Varadero SD01

Offline ziotal24

  • TDM User
  • Zgierz
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 28, 2013, 18:38:12 »
Oj tak wyjazd był ekstra i już planujemy kolejną przyszłoroczną wyprawę - chcielibyśmy na pewno do Gruzji przez Turcję skoczyć ale nie wiem czy na to fundusze uzbieramy a jeśli nie to drugą stronę Bałkanów czyli Bośnia i Hercegowina , Czarnogóra itp
A może wyjazd TDM- ZONE ?????

Pozdro
Aby do wiosny aby do wiosny.....

Arek

  • Gość
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 28, 2013, 20:12:00 »
bardzo fajny spacerek  :deadbeer:

i o to właśnie chodzi  :headbang:

Offline qwertx01

  • TDM User
  • okolice Wołomina
  • 20 km/h
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: TDM-ką do Grecji
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 26, 2013, 23:08:19 »
Piękna wyprawa, gratuluję! :deadtop4: