HEJ - Dzięki za pochwałki
No autobusy łamią się tam na kilka razy - nie wiem jak oni się tam mijają w sezonie, gdy jest ich tam setki.
Znajomi ucieczkimotocyklowe
.pl jakiś czas temu jechali do Albanii właśnie przez Glossglokner i później na dół na Chorwację, po drodze jeziora plitvickie, czarnogóra i w Albani nad jezioro Ohryckie - stamtąd w kierunku Rumunii gdzie spotkali się się z nami - ja z kumplem robiłem w tym czasie Rumunie. Moje zdanie jest takie - alpy fajnie zahaczyć, ale szkoda czasu, by jechać tylko na jedną przełęcz - byłem w tym roku w Alpach - na moim kanale na YT jest filmik - i w 10 dni zrobilismy 4600 km praktycznie po samych górach i co dziennie chce się więcej - ale do rzeczy.
Jeżeli planujesz jechać w Alpy tylko na Glossglokner - to szkoda czasu - jest tam SUPER, widokowo elegancko, ale po pierwsze wlot chyba ok. 20 E, do tego mnóstwo wszystkiego czyli ludzi na wszystkim co jeździ - osobiście polecałbym inne przełęcze. Jeśli chodzi o Marmoladę - to tam jest rewelacja - drogi wspaniałe, szybkie zakręty i widoki rewelacyjne no i chyba z 10 przełęczy w promieniu paru kilometrów - bardzo dużo motorów i tylko motorów - żadnych autobusów czy camperów nawet prawie osobówek nie ma, ale trzeba by tam poświęcić co najmniej jeden dzień i to bez bagażów. Tak więc ja bym na alpy zostawił sobie inną wyprawę i poświęcił troszkę na zwiedzanie bałkanów - bo jest tam co robić.
Na Słowenii fajne traski i mało ludzi, cała Chorwacja widokowo rewelacja, ale fest gorąco i w sezonie może być ciasno wszędzie. Jeśli chodzi o Czarnogórę to Durmitor to poprostu inny świat - jak my byliśmy to praktycznie nikogo tam nie było - nie to co w alpach
Jeśli chodzi o noclegi to ja bym polecał namiot - na chorwacji ciężko będzie coś znaleźć na jedną noc na kwaterze - a campingów jest bardzo dużo i myśmy płacili od 15 E do 25 E za one tent, two person i two moterbike
W Czarnogórze za nocleg w pensjonacie pod Durmitorem płaciliśmy 10E za osobę a w Serbii spalismy w Hostelu też za 10E - także znośnie.
Na Waszym miejscu poszukałbym sobie na Chorwacji alternatywnych dróg do głównej magistrali, tzn. bardzo dużo jest równoległych biegnących górami, pustych dróg, bardzo widokowych i co najważniejsze krętych. Ja np. znalazłem takie drogi w okolicach Novi Vinodolski i Senj - drogi lecą górami z widokiem na morze - rewelacja.
Na podstawie mojego filmiku z Bałkanów jedna ekipa też się wybiera w tamte rejony, bardzo podobną trasą - i też chcieli zahaczyć o Rumunię, ale po wizycie w Rumunii stwierdzam, że na Rumunie to trzeba sobie zostawić osobny wyjazd - kraj rewelacja i jest tam gdzie pojeździć i co zobaczyć.
Ok bo się rozpisałem - życzę udanego wypadu nawet samemu - myślę, że to też jest fajna opcja - ogólnie wszędzie tam jest bardzo bezpiecznie i spokojnie można eksplorować bałkany w pojedynkę - ale wiadomo w grupie raźniej.
pozdrawiam Wszystkich - brylant